piątek, 2 października 2009
Dzien 6 - pod znakiem zmeczenia
Ajc.. dopadl mnie jakis kryzys tworczo/senny.. dzisiejszy dzien przespany w sposob optymalny (moze troche zbyt duzo czasu poszlo na zasypianie), budzik sluchawkowy sie sprawdza i robi swoje.. I dobrze, bo dzisiejszy dzien to ciagla walka ze zmeczeniem i sennoscia.. (nie ruszam kawy, ani zadnych innych wspomagaczy zeby organizm nie glupial).. Miejmy nadzieje ze moze byc juz tylko lepiej..
czwartek, 1 października 2009
Dzien 5 - Nowy budzik
Niestety budzik komorkowy zawiodl po raz kolejny, i zamiast swojej drzemki o 3:00 mialem ponad 4h sen .. zmusilo mnie to dwoch rzeczy, po pierwsze zmiany budzika, po drugie szukania metod zasypiania sprawnego (tak zeby organizm wypoczywal podczas tych drzemek popoludniowych).
Jako budzik sluzy laptop + sluchawki na uszy (na godzine budzenia ustawiam w autostarcie dosyc dynamicznie rozpoczynajaca sie mp3 - wybor padl na sidney'a polaka marry&jerry).
Co do zasypiania, to sprobowalem przed chwila techniki 'opadania', polega ona na wizualizowaniu sobie poruszania sie w dol (jazda w dol winda, schodzenie po schodach), efekty byly calkiem interesujace (coprawda nie udalo mi sie dzieki temu zasnac szybciej, ale czulem 'wchodzenie' ciala w kolejne fazy przed 'rozlaczeniem' swiadomosci ('mrowienie' ktore jest teoretycznie efektem paralizu sennego, przyplyw energii, zmiany w rytmie bicia serca/oddechu)... no ale to tylko tyle.. trzeba nad tym popracowac ;>
Jako budzik sluzy laptop + sluchawki na uszy (na godzine budzenia ustawiam w autostarcie dosyc dynamicznie rozpoczynajaca sie mp3 - wybor padl na sidney'a polaka marry&jerry).
Co do zasypiania, to sprobowalem przed chwila techniki 'opadania', polega ona na wizualizowaniu sobie poruszania sie w dol (jazda w dol winda, schodzenie po schodach), efekty byly calkiem interesujace (coprawda nie udalo mi sie dzieki temu zasnac szybciej, ale czulem 'wchodzenie' ciala w kolejne fazy przed 'rozlaczeniem' swiadomosci ('mrowienie' ktore jest teoretycznie efektem paralizu sennego, przyplyw energii, zmiany w rytmie bicia serca/oddechu)... no ale to tylko tyle.. trzeba nad tym popracowac ;>
LD, OOBE i inne takie
Przy okazji szukania informacji na temat metod szybkiego zasypiania (z czym mam ciagle problemy) natknalem sie na duza ilosc informacji dotyczacych tych dwoch (i nie tylko pojec), jak dla mnie bardzo ciekawe (i wyglada na to ze przy odrobinie wysilku osiagalne).
LD - (Lucid Dream), tzw. swiadomy sen.. stan w ktorym snimy z pelna swiadomoscia ze jest to sen. Dzieki tej swiadomosci mozemy miec wplyw na przebieg swojego snu. Niektorzy opisuja ze dzieki temu moga w czasie snu latac, czy realizowac wszystkie inne pragnienia (moze jakas latynoska? :>)
OOBE - (out of body experience), 'doswiadczenia poza cialem', wrazenie postrzegania swiata spoza wlasnego ciagla fizycznego, opisywane jest to jako poruszanie sie/obserwowanie/komunikowanie z innymi istotami w czasie gdy wlasne cialo spoczywalo.
Brzmi abstrakcyjnie, prawda? :) Co lepsze, mozna to 'wytrenowac' tylko za pomoca odpowiedniej kontroli nad etapami zasypiania, czy drobnym przygotowaniem sie do snu.. nie wymaga palenia czy lykania zadnych swinstw..
Moze kogos zainteresuje ;-)
LD - (Lucid Dream), tzw. swiadomy sen.. stan w ktorym snimy z pelna swiadomoscia ze jest to sen. Dzieki tej swiadomosci mozemy miec wplyw na przebieg swojego snu. Niektorzy opisuja ze dzieki temu moga w czasie snu latac, czy realizowac wszystkie inne pragnienia (moze jakas latynoska? :>)
OOBE - (out of body experience), 'doswiadczenia poza cialem', wrazenie postrzegania swiata spoza wlasnego ciagla fizycznego, opisywane jest to jako poruszanie sie/obserwowanie/komunikowanie z innymi istotami w czasie gdy wlasne cialo spoczywalo.
Brzmi abstrakcyjnie, prawda? :) Co lepsze, mozna to 'wytrenowac' tylko za pomoca odpowiedniej kontroli nad etapami zasypiania, czy drobnym przygotowaniem sie do snu.. nie wymaga palenia czy lykania zadnych swinstw..
Moze kogos zainteresuje ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)